Detroit Today

Policja powstrzymuje niebezpieczną maszynę

Carl Manfred, jeden z najwybitniejszych współczesnych malarzy, został wczorajszego wieczoru zaatakowany we własnym domu, przez swojego androida. Wedle zeznań obecnego podczas incydentu Leo Manfreda, syna poszkodowanego, android mający za zadanie opiekować się jego niepełnosprawnym ojcem, kompletnie oszalał, próbując zabić swojego właściciela. Na szczęście przybyła na miejsce policja, w porę unieszkodliwiła niebezpieczną maszynę, zanim doszło do tragedii. Carl Manfred przebywa aktualnie w szpitalu, choć lekarze zapewniają, że stan artysty jest dobry i lada dzień będzie mógł wrócić do domu. Syn Manfreda odmówił wywiadu apelując o uszanowanie prywatności jego rodziny.
To już kolejny incydent, w którym android zaatakował swojego właściciela. Z naszych ustaleń wynika, że tym razem wadliwy android nie był komercyjnym modelem, lecz zaawansowanym prototypem, który Manfred otrzymał od samego Elijaha Kamskiego, założyciela i byłego dyrektora CyberLife. Może to oznaczać, że problem z agresywnym zachowaniem androidów jest o wiele poważniejszy niż przypuszczaliśmy.

Napad na ciężarówkę CyberLife przewożącą zapasy części

android odpowiedzialny za ogłuszenie kierowcy

Liczba przestępstw z udziałem androidów rośnie z dnia na dzień, choć policja twierdzi, że panuje nad sytuacją. Zeszłej nocy, w okolicy magazynów CyberLife doszło do napadu na należącą do firmy ciężarówkę, przewożącą dostawę biokomponentów. Wedle zeznań kierowcy sprawcą napadu był android. Incydent mógł skończyć się tragicznie, gdyby nie przezorność pracownika CyberLife, który miał przy sobie broń i zdołał postrzelić napastnika, zanim ten go ogłuszył. Maszynie udało się uciec, jednak wedle ustaleń śledczych, android został poważnie uszkodzony. Trwa śledztwo. Wedle informacji przekazanej przez rzecznika prasowego DPD, w sprawie ponownie uczestniczy prototyp androida śledczego, znany z niedawnej sprawy Emmy Phillips. Tym razem asystuje on porucznikowi Andersonowi, zasłużonemu w głośnej do dziś sprawie rozbicia siatki handlarzy bordo.


ARCHIWUM

Wstęp


Detroit...
Kuźnia świata. Ponure miasto, o wyjątkowo burzliwej i dramatycznej historii.
W XX wieku powszechnie znane było jako Motor City. To właśnie tutaj, w 1903 roku Henry Ford założył koncern motoryzacyjny Ford Motor Company, który tak bardzo odmienił świat zeszłego stulecia. Z czasem jednak miasto zaczęło stopniowo upadać. Dezindustrializacja i złe zagospodarowanie miasta doprowadziło do gwałtownego wzrostu bezrobocia, zamieszek i wzrostu przestępczości wśród ludzi. Pod koniec XX wieku Detroit mogło poszczycić się tytułem najniebezpieczniejszego miasta wedle statystyk FBI. W 2013 roku miasto oficjalnie ogłosiło bankructwo, dopiero rok 2018 przynosi przełom, kiedy to młody student Elijah Kamski zakłada w Detroit niewielką firmę — CyberLife. Liczne tanie i opuszczone nieruchomości stanowią świetny start dla małego przedsiębiorstwa. Kilka lat później, w roku 2022, firma Kamskiego dokonuje przełomowego odkrycia, tworząc pierwszego androida, który pomyślnie zdał test Turinga. Android nazwany Chloe publicznie przechodzi testy, rozpoczynając tym samym nową epokę. W XXI wieku dawne Motor City, nazywane jest już Android City. W 2038 Detroit jest światową stolicą przemysłu tworzącego androidy. Na przestrzeni tych kilkunastu lat miasto gwałtownie się zmieniło, nowoczesne budynki i pięknie odnowione dzielnice dają złudzenie dobrobytu i całkowitej zmiany. Jednak, jak to było już wcześniej, światowa stolica przemysłu zmieniającego świat, wciąż zmaga się z tymi samymi problemami, co w ubiegłym stuleciu, zaś największe bogactwo miasta, jest też jego największym problemem. Coraz więcej mieszkańców traci pracę, zastępowani androidami — bardziej kompetentnymi, mniej zawodnymi, lepszymi od ludzkich pracowników. W roku 2038 bezrobocie Detroit osiągnęło rekordową stopę 37.3% i nic nie wskazuje na to, by cokolwiek miało poprawić ten wskaźnik. Wciąż pogłębiająca się przepaść, między bogactwem przemysłu opartego na robotach i ubóstwem bezrobotnych mieszkańców miasta, prowadzi do coraz to nowych zamieszek i narastającej wrogości wobec androidów. Dodatkowym problemem jest również rozwijający się przemysł narkotykowy, handlujący bordo, nową syntetyczną używką, w której coraz więcej ludzi szuka oderwania od ponurej rzeczywistości.

Ostatnio coś zaczęło się zmieniać...
Coraz częściej można usłyszeć o dziwnych incydentach z udziałem androidów, które nie wpływają dobrze na napięte nastroje panujące w mieście. Nie wiadomo czy jest to kolejna spiskowa teoria tworzona przez wrogów androidów czy może wyolbrzymienie normalnej sytuacji. W końcu przy tak masowej produkcji nie da się uniknąć usterek czy błędów. Androidy to tylko maszyny, a maszyny czasem się psują. To nic takiego, że jakiś android przestał słuchać poleceń, uciekł lub zrobił coś irracjonalnego. Być może nie mógł poradzić sobie ze sprzecznymi komendami lub doznał jakiegoś uszkodzenia. Nic w czym należałoby doszukiwać się buntu maszyn... CyberLife wciąż uspokaja, wciąż zapewnia, że nie dzieje się nic niezwykłego, policja zmaga się z coraz większą ilością nietypowych zgłoszeń, w których rzekomo miały brać udział androidy, zaś media żerują na sensacji, prowokując coraz dziwniejsze spekulacje. Coś się zmienia...
Czy nadchodzi dzień, w którym stworzona przez nas technologia obróci się przeciwko nam?